Forum BoysLove ma już 10 lat na karku! :D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Podziel się Supernaturalem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 389, 390, 391 ... 616, 617, 618  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BoysLove ma już 10 lat na karku! :D Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:20, 02 Lip 2013    Temat postu:

Proszę, pierwszy kawałek na próbę :)

DOWCIP


Część 1


Zaczęło się od nudy Deana, jakiegoś saran wrapa oraz szybkiej wyprawy do łazienki celem zakrycia muszli klozetowej. Sam był bardzo niezadowolony.
Trzy dni później Dean zmuszony był wytrzymać ośmiogodzinne swędzące piekło w pracy i przysiągł sobie nigdy więcej nie zostawić swojej szuflady z bielizną niestrzeżonej po rozpoczęciu wojny na dowcipy. Dodał do odżywki do włosów Sama fioletowego Kool-Aid; Sam odpowiedział klejem dodanym do żelu do włosów Deana. Brokatowym klejem.
Potem w porannej kawie Sama zamiast cukru znalazła się sól, a cukierki cytrynowe w główce prysznica, co ozdobiło skórę Deana cukrową powłoką. Książkę laboratoryjną Sama zastąpiło najnowsze wydanie Busty Asian Beauties; Dean znalazł na wierzchu wiadomość od „lekarza” potwierdzającą wyniki testów, kiedy wszedł do mieszkania ze swoją najnowszą, potencjalnie-jednonocną podrywką, i odpłacił się zawieszając na maszcie kampusowym Sasquatchowego rozmiaru slipki (odpowiednio oznakowane). Sam zrewanżował się raczej słabo i po prostu poodrywał etykiety przy wszystkich muzycznych taśmach Deana.
Dean ogłosił się zwycięzcą wojny, skoro ostatni dowcip Sama był denerwujący, ale z trudem tak żenujący, jak powinien być na tym etapie. Sammy się tylko uśmiechnął i skinął głową, łaskawie przyznając mu wygraną.
Patrząc wstecz, to naprawdę powinno było dać Deanowi do myślenia. Dowcip Sama okazał się majstersztykiem rozmiarów wręcz epickich, który Dean byłby podziwiał, gdyby wykonano go na kimś innym. Dowcip byłby jeszcze lepszy, gdyby Dean był w stu procentach hetero, ale skoro Sammy o tym nie wiedział, nie można tego naprawdę było uważać za przeoczenie ze strony młodszego Winchestera.
Dean siedział na parkingu przed McDonald`s, właśnie tam podjechawszy, i włożył ostatnią wciąż nieoznakowaną kasetę do odtwarzacza. Wysłuchał po kolei całej reszty, starannie opisując je jeszcze raz, po czym po kolei wkładał je do pudełka. Brakowało mu jedynie Metalliki, ale zamiast gładkiego rytmu ENTER SANDMAN witającego go, gdy włożył kasetę do środka i nacisnął PLAY, otrzymał…
„- …OCH, PROSZĘ, NIE PRZERYWAJ… - POWIEDZIAŁ CHRAPLIWIE MISHA, KOŁYSZĄC BIODRAMI W RYTM RUCHÓW UST JENSENA.”
Dean opluł napojem całą tablicę rozdzielczą swojego samochodu.
- Cholera – powiedział, odstawiając kubek do uchwytu obok siebie i biorąc serwetkę, by wytrzeć najgorsze rozlewki. Ponieważ ochronę samochodu miał w sobie zakorzenioną niemal równie mocno, jak „ochronę Sammy`ego”, to potrzebował minuty, aby zdać sobie sprawę, że naprawdę nie powinien odsłuchiwać porno na cały regulator w środku dnia, do tego na zewnątrz rodzinnej restauracji. Upuścił serwetkę i zaczął grzebać przy pokrętle głośności, ściszając odtwarzacz do rozsądnego poziomu.
„JENSEN ODSUNĄŁ SIĘ, WODZĄC JĘZYKIEM WZDŁUŻ ŻYŁY NA SPODNIEJ STRONIE FIUTA MISHY…”
Dean spojrzał przelotnie na odtwarzacz, w szoku lekko otwierając usta. Miał cholernie dobry słuch, ale coś chyba musiał słyszeć źle, ponieważ mógłby przysiąc…
„- LUBISZ TO? – ZAPYTAŁ JENSEN, GDY MISHA RZUCIŁ BIODRAMI. MISHA KIWNĄŁ GŁOWĄ, A PIERŚ UNOSIŁA MU SIĘ CIĘŻKO PRZY KAŻDYM ODDECHU. ROZSUNĄŁ NOGI, BY POMIEŚCIĆ JENSENA MIĘDZY NIMI.
- PROSZĘ… CHCĘ CIĘ POCZUĆ W ŚRODKU. JEN, POTRZEBUJĘ TEGO. NIE DOKUCZAJ MI.”
Dean przełknął ciężko, czując żar gromadzący mu się w dole brzucha. To nie było tylko porno, to było GEJOWSKIE porno. Wyglądało to na audiobooka z dodanymi efektami dźwiękowymi, cichymi jękami i kwileniami dodanymi do czytania tam, gdzie narrator uznał za stosowne. Dean poczuł, że jego fiut drgnął na dźwięk tych zadowolonych odgłosów.
- Bardzo dobrze, Sammy – wykrztusił. Nie miał pojęcia, skąd jego brat mógł wytrzasnąć coś takiego, ponieważ, o ile się orientował, nikt nie produkował gejowskich książek pornograficznych na kasetach. I zdecydowanie nie czytał tego Sam. Osoba czytająca miała głos, za jaki pracownik seks-telefonu sprzedałby duszę, niczym destylat z seksu. Był to zdecydowanie męski głos, głęboki i szorstki, a Dean nie pamiętał, kiedy ostatnio stanął mu tak mocno bez dotykania.
Wciągnął powietrze i nacisnął przycisk STOP na odtwarzaczu, szybko wyjął kasetę i zastąpił ją czymś bezpiecznym. Musiał być odpowiednio za to wściekły na Sama, kiedy wróci do domu, a byłoby to trudne, gdyby najpierw musiał spędzić dziesięć minut w łazience, zajmując się swoją sprawą. Sam nigdy nie potraktowałby go poważnie. Dean włożył nieoznakowaną kasetę do kieszeni płaszcza, odpalił samochód i odjechał.


Dean otwarł drzwi do pokoju Sama i stanął w progu, parskając ze złości. Sam podniósł wzrok znad biurka, spojrzał raz na twarz brata i wybuchnął śmiechem.
- Gdzie jest moja Metallica? – zażądał wyjaśnień Dean. Myśl o tym, że Sam mógł zniszczyć mu kasetę, aby zrobić miejsce dla drugiej taśmy, wkurzyła go w chwili, w której przyszła mu do głowy. Niezaspokojenie wywołane wzmiankowaną „drugą taśmą” tylko zwiększyło jego irytację. Sam zgiął się wpół, trzymając się za brzuch.
- Samanta, to nie jest śmieszne – rzucił Dean. Sam wyprostował się, ale nie przestał chichotać.
- Co ja bym dał, by tam być i zobaczyć twoją minę… - powiedział głośno, kręcąc głową i uśmiechając się. – Wciąż mam twoją kasetę, uspokój się.
- Gdzie. Ona. Jest? – zapytał Dean. Sam westchnął i przewrócił oczami, rozbawienie ustąpiło całkiem. Pochylił się i otwarł jedną z szuflad swego biurka, po czym coś z niej wyjął i rzucił Deanowi. Dean złapał kasetę i odwrócił ją, by spojrzeć na etykietę. Widniało na niej jego własne pismo.
- Widzisz? W idealnym stanie – powiedział Sam. Wyszczerz wrócił mu na twarz. – Podobała ci się kaseta zastępcza?
- Chłopie, gdzieś ty w ogóle ZNALAZŁ coś takiego? – zapytał Dean, usiłując się wydawać bardziej niedowierzającym, niż ciekawym. Musiało mu się udać, skoro Sam nie zrobił nic poza wzruszeniem ramionami.
- W Internecie.
Dean uniósł brew.
- Czy ja chcę wiedzieć, czego szukałeś, a może chcesz, bym uwierzył, że po prostu na to wpadłeś poszukując zboczonych praktyk lekarskich?
Sam westchnął.
- Dean, to była praca na temat kobiecej histerii na zajęciach z epoki wiktoriańskiej. Już ci o tym mówiłem.
Dean podniósł głowę i posłał mu uśmieszek.
- Tak, pewnie.
- Jakieś dziewczyny w mojej grupie o tym mówiły – powiedział Sam, opierając się pokusie, by znowu przewrócić oczami. – Nie było trudno wyśledzić nazwisko gościa i znaleźć jego stronę internetową – Sam spojrzał na Deana z błyskiem zaciekawienia w oczach. – Czemu jesteś taki zainteresowany?
- Nie jestem – zaprzeczył Dean natychmiast i odwrócił się, by wyjść. Zareagował za szybko i sklął się za to w duchu, kiedy usłyszał głos Sama.
- Dean, czemu ta kaseta tak cię interesuje? – głos Sama brzmiał WIEDZĄCO, o wiele zbyt wiedząco jak na wygodę Deana. Obrócił się na pięcie i wyprostował na pełną wysokość, żałując, że nie był o kilka cali wyższy od swego brata, zamiast niższy. Cholerny Sasquatch.
- Czemu, chcesz ją odzyskać? – zapytał głosem może nieco agresywniejszym, niż zwykle. Sam wyglądał na zmieszanego.
- Nie, ale… - zaczął mówić, jednak Dean mu przerwał.
- Dobrze, bo rzuciłem ją do pierwszego śmietnika, jaki znalazłem – skłamał. Odwrócił się od Sama jeszcze raz i wyszedł, zatrzaskując za sobą drzwi.


Dean zamknął za sobą drzwi swojej sypialni; pod pachą ściskał laptopa Sammy`ego. Sam wybył na randkę z Jessicą, więc Dean miał kilka godzin czasu, zanim jego młodszy brat wróci i zda sobie sprawę, że jego komputer zniknął. Może ten czas okazałby się wystarczający.
Ustawił laptopa na łóżku i otwarł go. Sam co prawda zabezpieczył komputer hasłem, ale Dean odgadł je już całe tygodnie temu, a młodszy Winchester jeszcze się nie zorientował. Czasami umiejętność czyszczenia historii przeglądarki była niesamowita.
Dean szybko zalogował się w Internecie używając loginu oraz hasła Sama, po czym natychmiast wszedł na Google. Pomyślał przelotnie o pójściu na stronę Busty Asian Beauties, ale wspomnienie głosu na kasecie odwiodło go od tego. Wcześniej odbył w toalecie żenująco krótką sesję ze swym odtwarzaczem kaset i prawą ręką, tuż po tym, jak Sam wyszedł. Oprócz ulgi w niezaspokojeniu przypisy na początku taśmy dały mu nazwisko, które mógł skojarzyć z głosem. Jimmy Novak.
Dean mógł się założyć, że nie było to prawdziwe nazwisko tego gościa, ale miał nadzieję, że to by wystarczyło, aby go namierzyć. Wpisał je w wyszukiwarkę i czekał niecierpliwie na rezultaty. Przewinął je w dół, gdy tylko się pojawiły. W Wikipedii widniał wpis odnośnie pewnych postaci z programu, razem z tym samym nazwiskiem oraz stroną wyścigową i motorową, ale nie znalazł niczego obiecującego, dopóki nie wszedł na drugą stronę rezultatów.
- Livejournal, co… - wymruczał do siebie, klikając na link. Słyszał już wcześniej o tej stronie, głównie z powodu pewnej laski, która nalegała, aby ludzie, którzy lubili jej stronę, byli jej faktycznymi znajomymi. Dean wdał się w to tylko dlatego, że miała nogi do samej szyi. Jeśli Jimmy miał konto na LJ (przypuszczając, że chodziło tu o właściwego Jimmy`ego Novaka), to może wstawił tam część swoich rzeczy. Przypomniał sobie, że Sam miał tam konto, i miał nadzieję, że brat był już zalogowany, bo wtedy nie musiałby odgadywać hasła.
Dean wyszczerzył się, gdy strona się wreszcie załadowała. Wydawało się, że trafił prawidłowo za pierwszym podejściem. Sam był faktycznie zalogowany, a pierwszy wpis na stronie nosił tytuł „Miłość pośród gwiazd”. Pasował do tytułu historii, której Dean wysłuchał wcześniej. W tym porno okazało się być nieco fabuły. Dean przewinął co prawda do najlepszego fragmentu, ale to, co usłyszał, brzmiało wystarczająco ciekawie, by mógł wrócić i odsłuchać całość. Fakt, że głos Jimmy`ego brzmiał równie seksownie w czasie czytania o tym, jak Misha wziął kawę, jak i o tym, jak Jensen wbijał Mishę w łóżko, nie miał nic wspólnego z tą decyzją. W ogóle. Dean nie był na tyle żałosny, aby stwardnieć słysząc „włożył do kubka trzy kostki cukru i powoli zamieszał. Trochę kawy wychlapało mu się na dłoń, ale napoje w kantynie zawsze były letnie, więc zamiast drgnąć, z roztargnieniem polizał skórę. Wzrok Jensena żarłocznie podążył za tym ruchem…”
Cóż… lizanie było jakby trochę seksualne, więc nie było to zbyt żałosne.
Pominął ten wpis i szukał dalej. Plik już miał, nie było potrzeby ściągać go ponownie. Musiałby usunąć wszelkie tego dowody, zanim Sam by wrócił.
Następny wpis zdawał się być jedynie wpisem dziękczynnym za polubienie go. Dean go pominął. Potem, zgodnie ze streszczeniem, następowała jakaś historia oceniona jako PG, wraz z linkiem do ściągania. Dean ją pominął. Trzecia, czwarta i piąta historia również były niewypałem, ale w szóstym wpisie obok tytułu widniał symbol zamkniętej kłódki, a wpis był oceniony na NC-17. Miał również link do ściągania i Dean wyszczerzył się. Kumulacja.
Kliknął na linka i zaczął ściągać, jednocześnie przeglądając streszczenie. Wydawała się to być historia o bogu imieniem Loki, który uwielbiał robić sobie żarty z ludzi, dopóki pewnego dnia nie spotkał demona imieniem Jared. Dean zastanowił się przelotnie, jak Jimmy wybierał, które historie czytać na głos, i gdzie je znajdował, ale nie był tego nadmiernie ciekaw. Chodziło o to, że Jimmy je czytał i wrzucał pliki audio, które można było ściągać.
Dean wstał z łóżka i podszedł do szafy. Wprawnie przestąpił przez sterty brudów i z półki, którą zainstalował po przeprowadzce, wyjął pudełko po butach. Pudełko było stare, ale nadawało się do swojego celu. Mieściło w sobie konwerter, którego Dean mógł używać do zapełniania nowych kaset muzyką z komputera. Sammy zdobył to urządzenie dla niego kilka lat temu i od tamtego czasu Dean sam nagrywał sobie muzykę. Był pewien, że wciąż miał kilka czystych kaset, ale miał wrażenie, że wkrótce pobiegnie do sklepu po więcej.
Przeniósł pudełko na łóżko i postawił na nim, zanim podniósł wieczko i odłożył je na bok. Obok konwertera spoczywały trzy czyste kasety. Na razie starczy, ale możliwe, że nie „dosyć, cała stop.” Dean prywatnie liczył na to, że znajdzie dość historii, by wypełnić trzy kasety, a potem jeszcze trochę. Gdyby poszło po jego myśli, potrzebowałby całego oddzielnego pudełka wyłącznie na kolekcję pornograficznych kaset audio.
Przez chwilę rozważał tę myśl, po czym zachichotał. Kolekcja pornograficznych kaset audio. Była to prawdopodobnie jedna z najdziwniejszych rzeczy, o jakich w życiu słyszał. Gdyby zbierał to ktoś oprócz niego, to Dean powiedziałby temu komuś, by wziął się w garść, i polecił mu jakieś dobre tytuły z cyklu CASA EROTICA. Porno było sprawą obrazkową. Pewnie, dźwięk był piękny i w ogóle. Świntuszenie było gorące, a seks przez telefon niesamowity, ale trochę to było mało bez towarzyszących temu obrazów. A tak przynajmniej Dean myślał do czasu najnowszego, przepięknie wykonanego dowcipu Sama. Jimmy Novak mógł prawdopodobnie gadaniem doprowadzić ludzi do orgazmu, nie tykając ich nawet palcem; z Deanem prawie to zrobił, a Dean nie wiedział nawet, jak mężczyzna wyglądał.
Dean przejrzał więcej wpisów na LJ Jimmy`ego, ściągnął jeszcze kilka historii, po czym zakończył na dany wieczór i przeniósł je na kasety, a następnie skasował pliki i opróżnił komputerowy kosz. Dobrze, że Sam miał takiego hopla na punkcie porządku, iż nawet kosz trzymał pusty, inaczej mógłby zauważyć jego opróżnienie i zacząć coś podejrzewać.
Dla bezpieczeństwa Dean włożył kasety do szuflady przy łóżku i cicho odłożył laptopa z powrotem do pokoju Sama, upewniając się, że postawił go dokładnie w takiej pozycji, w jakiej zostawił go Sam.


TRZY TYGODNIE PÓŹNIEJ
Dean wytarł swoje zatłuszczone ręce w szmatę, po czym włożył wspomnianą szmatę do kieszeni swego uniformu. Właśnie skończył wymieniać olej w samochodzie klienta i wreszcie mógł iść na lunch. Na śniadanie zjadł rano tylko kawałek tosta i żołądek mu protestował na to zaniedbanie. Przechodził akurat obok recepcji w drodze na lunch, kiedy usłyszał bardzo znajomy głos.
- Nie rozumiem, co jest z tym nie tak.
Dean zatrzymał się i ostro wciągnął powietrze. W spodniach drgnął mu fiut; uwarunkowany trzema tygodniami słuchania kaset z tym głosem łączył go z natychmiastową dobrą zabawą. Głód naprawdę musiał dawać mu się we znaki, ponieważ nie było mowy, aby naprawdę właśnie usłyszał głos Jimmy`ego Novaka.
Musiał przestać słuchać tych taśm. Pomyślał, że było z nim źle, kiedy zaczął recytować ulubione sceny słowo po słowie, ale to było po prostu idiotyczne.
- Panie Collins, bardzo mi przykro, ale żaden z naszych mechaników nie jest obecnie wolny – mówiła Jo, kiedy Dean otrząsnął się i ponownie zaczął słuchać. Jo była pasierbicą właściciela i w ciągu dnia pracowała jako sekretarka w warsztacie Bobby`ego. Kiedy Dean zaczął tu pracować, myślał, że miała do niego słabość. Może by i w którymś momencie odwzajemnił to uczucie, ale Bobby był dla Deana jak ojciec, kiedy ten był młodszy, zatem automatycznie pasierbica Bobby`ego stała się dla Deana w pewnym sensie siostrą. Sypianie z Jo okazałoby się wyłącznie czymś na jedną noc, do tego, jak na gust Deana, trochę zbyt kazirodczym. – Jeśli pan chce, umówię pana na wizytę… - Jo urwała i Dean usłyszał szelest przewracanych kartek w terminarzu. – Mamy wolny czas jutro po południu, jeśli to panu pasuje?
Na pół sekundy zapadła cisza i Dean nie zdawał sobie sprawy, że się ruszał, dopóki nie stanął w drzwiach oddzielających warsztat od recepcji. To nie mógł być naprawdę Jimmy Novak, ale mimo to musiał zobaczyć. Każdy z tak gorącym głosem wart był przynajmniej zerknięcia.
Jo jak zwykle siedziała za biurkiem, a wrażenie „beżu” było pierwszym, jakie Dean odniósł po mężczyźnie stojącym naprzeciwko niej. Mężczyzna, którego Jo nazywała „panem Collinsem”, niechętnie kiwał głową, choć przerwał i spojrzał w górę, kiedy Dean zrobił kolejny krok naprzód.
Dean nie wierzył w kawałki rodem z komedii romantycznych, więc czas się nie zatrzymał ani świat nie zaczął rozpływać, ale wrażenie „beżu” ustąpiło wrażeniu ‘niebieskiego” w chwili, w której spojrzał drugiemu mężczyźnie w oczy. Pan Collins miał największe, najbardziej niebieskie oczy, jakie Dean u kogokolwiek widział, i mechanik potrzebował chwili, by przypomnieć sobie o spojrzeniu gdzie indziej. Włosy miał ciemne i rozczochrane, twarz nieco okrągłą z odrobiną zarostu na brodzie i policzkach. Był trochę niższy od Deana i przez chwilę Dean fantazjował o przyparciu go do najbliższej ściany, pochyleniu się i pocałowaniu go, zupełnie jak Robert zrobił z Crowleyem w „Dwóch minutach do południa”. Również usta mężczyzny idealnie się do tego nadawały; były jasnoróżowe i pełne, stworzone do tego, by je zagarniać i może lekko skubać…
Dean wypędził tę myśl z głowy. Naprawdę powinien przestać mylić porno z rzeczywistością.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez patusinka dnia Wto 18:24, 02 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antique
BoysLove Team


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:51, 02 Lip 2013    Temat postu:

JHdfhsadhf;siejfmdznvxcbvSOGFKLSDAV Ja nie czytałam tego fika! Nie czytałam go! Zapomniałam o nim! Nie będę rozpaczać, nie będę, bo to znaczy, że Twoje tłumaczenie Patuś jest absolutnie pierwszym moim podejściem i jest mi absolutnie fantastycznie :D (zdecydowanie za bardzo się tym faktem cieszę XD)
Ale kyaaa, jest czadowo, bo Cas czyta porno-historie i jest Jensen, i Misha, i Gabe, i Jared, i Bobby, i Crowley, i to jest jak wszystkie fiki w jednym XD Że już nie wspomnę o tym, jak rozbawił mnie fakt pomijania PG i szukania tylko NC-17. Skąd my to znamy...? XD Ach, nie powiem, kiepsko się czułam po południu, a ten fik (oraz kolacja XD) zdecydowanie poprawiły mi nastrój :3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:08, 02 Lip 2013    Temat postu:

No paczpani, a ja myślałam, że ty to czytałaś oO Dobra, mamy sytuację odwrotną, niż z MT - tam to Lin nie czytała oryginału :)))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antique
BoysLove Team


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:33, 02 Lip 2013    Temat postu:

No widzisz? To ta zaległość, która utonęła z kretesem pod innymi zaległościami ^^; A długi ten fik? Długi? Nie liczę, że taki długi jak MT, ale nie wiem, jak jaką radochę się nastawiać :3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:43, 02 Lip 2013    Temat postu:

Mój PDF ma 96 stron, tłumaczenie może mieć w granicach 90.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:54, 02 Lip 2013    Temat postu:

Piiiszczę...! Bosko się czyta, uwielbiam tego ficzka! Absolutnie przesłodka komedia omyłek z całkiem epickim seksem na finiszu. Nie ma możliwości, żeby mieć zły humor podczas czytania. Zwinęłam się w kłębuszek na fragmencie, kiedy Dean odpalił taśmę. Cieszę się strasznie na tego fica :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antique
BoysLove Team


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:56, 02 Lip 2013    Temat postu:

patusinka napisał:
Mój PDF ma 96 stron, tłumaczenie może mieć w granicach 90.

Okej, więc nie skończy się po następnej wrzucie XD
Ach, jak to dobrze czasem narobić sobie zaległości :3

Linuś, jak Angelhawke? :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:00, 03 Lip 2013    Temat postu:

Um, powoli :X Bo zrobiłam tylko krótką przerwę żeby zerknąć na fic, gdzie Dean jest Vikingiem i Cas Saksonem i teraz czytam oba na raz... :X
Swoją drogą kreatywnością naszego fandomu możnaby obdarować trzy inne:
"Have you ever wondered what life Dean and Cas would have if they'd been ducks? This is the story where: Castiel is a hysterical duck, Dean is his BAMF protector and BF/future husband, Crowley - king of the yard, Bobby a grumpy red dog, Alastair an evil bastard, Balthazar one hell of a horny rooster. What do all these animals/birds have in common? Their owner - a crazy metalhead who drives her grandmother crazy."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antique
BoysLove Team


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:06, 03 Lip 2013    Temat postu:

Hehe :D Patrząc na objętość Angelhawke nie spodziewam się, że będziesz czytać cały czas ten jeden fik XD Ja też w trakcie połknęłam kilka innych.
Ej, ale zaintrygował mnie ten, który sobie poczytujesz. Fajny jakiś? @_@

A ja się jaram niemiłosiernie, że jest sprawiedliwość na tym świecie (ale potem sobie przypominam, że jednak nie), bo fandom TW ma teraz massive angst going on, z tego co przewija mi się na tumblrze. Młahahaha, nie tylko my cierpimy XD Ale robi mi się gorzej jak sobie przypomnę, że będą mieli gejowski seks. My nie mieliśmy gejowskiego seksu. Nope, nie ma sprawiedliwości na tym świecie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:50, 03 Lip 2013    Temat postu:

antique napisał:
Ej, ale zaintrygował mnie ten, który sobie poczytujesz. Fajny jakiś? @_@

[link widoczny dla zalogowanych]
Zapowiada się nieźle
"England, year 998. By will of Gods Dean the Berserk's ship goes off course and it lands at the Isle Of Wight, where he encounters Castiel, the local lord. Their first meeting is disastrous, both warriors try to kill each other, but after they're both captured by Castiel's rival lord Alastair, Dean has to do everything to survive and keep heavily wounded Castiel alive."
A ja jestem zdecydowaną fanką takich klimatów ("Osadnicy z Catanu" <3)

antique napisał:
Ale robi mi się gorzej jak sobie przypomnę, że będą mieli gejowski seks. My nie mieliśmy gejowskiego seksu. Nope, nie ma sprawiedliwości na tym świecie.

Kto z kim? @.@
Mnie angst jakoś nie przelatuje, za to fruwa mi sporo Stilesa w dłuższych włosach i czasami coś we mnie popiskuje, zeby sobie z odcinek czy dwa obejrzeć... Ale reszta postaci jest tak irytująca Dx No, może oprócz Dereka, Derek jest ładny i milczący, co jest dobrym połączeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antique
BoysLove Team


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:02, 03 Lip 2013    Temat postu:

Dzięki skarbie, zapiszę sobie link :D

Lin napisał:
Kto z kim? @.@

Niestety nie Derek ze Stilesem XD Ten, no... Danny? Z kim nie mam pojęcia, ale to chyba członek stada, które próbuje Dereka wykończyć. Who cares. Będzie gay sex XD

Lin napisał:
Mnie angst jakoś nie przelatuje, za to fruwa mi sporo Stilesa w dłuższych włosach i czasami coś we mnie popiskuje, zeby sobie z odcinek czy dwa obejrzeć... Ale reszta postaci jest tak irytująca Dx No, może oprócz Dereka, Derek jest ładny i milczący, co jest dobrym połączeniem.

Jezusie, nie przelatuje Ci angst!? Szczęściara XD Mnie ciągle coś się pojawia na tablicy XD Za dużo zachodu z oglądaniem, trzeba by przewijać wszystko, co nie ma Stilesa, albo Dereka XD
A angst obchodzi jeno tyle, że Stiles biedny. Bo nikt go nie rozumie i niedługo mu pęknie żyłka. I Derek. Podobno Derek kojfnął. Znaczy no. Wiedzę swą czepwię z tumblra, więc może już zdążył się odkojfnąć XD
Ej, ale serio. Dylan jest za dobry na taki szajs z MTV. Stać go na więcej ^^; Kusi mnie więc, żeby się przejść na Stażystów, ale nie lubię głównych aktorów XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:14, 03 Lip 2013    Temat postu:

antique napisał:
Niestety nie Derek ze Stilesem XD

To byłoby za dużo dobra. Gdyby zaczęli patatajać regularnie, zaczęłabym oglądać TW. To może i dobrze, że nie patajajają...

antique napisał:
Ten, no... Danny? Z kim nie mam pojęcia, ale to chyba członek stada, które próbuje Dereka wykończyć. Who cares. Będzie gay sex XD

Właściwie podzielam ten punkt widzenia xD

antique napisał:
Jezusie, nie przelatuje Ci angst!? Szczęściara XD Mnie ciągle coś się pojawia na tablicy XD Za dużo zachodu z oglądaniem, trzeba by przewijać wszystko, co nie ma Stilesa, albo Dereka XD

Jedyny angst, jaki u mnie zawitał, to Stiles zagłuszany gwizdkiem trenera kiedy chciał coś powiedzieć xD

antique napisał:
A angst obchodzi jeno tyle, że Stiles biedny. Bo nikt go nie rozumie i niedługo mu pęknie żyłka. I Derek. Podobno Derek kojfnął.

O.O
Się dzieje...

Stażyści...? Mam takie kinowe tyły... ._.




Parampampampam... :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antique
BoysLove Team


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:25, 03 Lip 2013    Temat postu:

Lin napisał:
To może i dobrze, że nie patajajają...

Nie tracę nadziei, że kiedyś zapatatają... XD Ale to takie bezpieczne wyjście jest, Danny w końcu jest postacią poboczną, można go patatajać z kim się chce XD

Linmarin napisał:
Właściwie podzielam ten punkt widzenia xD

No. Mamy prawidłowe priorytety XD

Lin napisał:
Jedyny angst, jaki u mnie zawitał, to Stiles zagłuszany gwizdkiem trenera kiedy chciał coś powiedzieć xD

Ale czyż to nie było smutne? XD Jezusie, nie jest dobrze, Stiles potrafi wywołać u mnie napad instynktu opiekuńczego i mam ochotę go przytulić do piersi XD

Lin napisał:
O.O
Się dzieje...

No mówię. Cały fandom wyje z rozpaczy. I słusznie, nie mogą mieć za dobrze XD

Lin napisał:
Stażyści...? Mam takie kinowe tyły... ._.

[link widoczny dla zalogowanych] masz linka na filmweb. Jedyny plus tego filmu to nerd!Dylan XD

Lin napisał:

Parampampampam... :D

Młahahahaha! XD

//Więc. Wiedziałam, że ta scena boli mnie w człowieka, ale jak się ją rozłoży na części pierwsze, boli jeszcze bardziej:





Cas, bby TT_TT

///Na szczęście tu nic nie boli XD




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez antique dnia Śro 15:04, 03 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:57, 03 Lip 2013    Temat postu:

Gify z Casem bolą mnie w jestestwo TT_TT

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:27, 03 Lip 2013    Temat postu:

Skoro gify z Casem nas bolą, to co będzie z pierwszym wejściem Casa w dziewiątym sezonie T_T
Jensen był w poprzednim wcieleniu był księżniczką, stawiam wszystkie moje podrukowane ficzki.

//Um.
[link widoczny dla zalogowanych]

//Polecam vikińskiego fica. Jestem na 37 stronie ze 102, na razie nic nie boli i jestem zachwycona. Bardzo kojarzy mi się z 'Osadnikami z Catanu', jedna z moich ulubionych książek, więc jestem nieobiektywna, ale~ Teraz będzie smut (autorka obiecała), a potem jestem przekonana, że czeka mnie morze angstu. Huff. Angelhawke czeka, ale ten jest diablo wciągający. Also, Cas chrapie 'like a pig' kiedy jest narąbany. Well.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Linmarin dnia Śro 20:57, 03 Lip 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BoysLove ma już 10 lat na karku! :D Strona Główna -> Pogaduszki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 389, 390, 391 ... 616, 617, 618  Następny
Strona 390 z 618

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin