"Znowu w życiu mi nie wyszło", czyli zażalenia na

patusinka

Antique, na uśmierzenie boleści masz ode mnie herbatkę z rumem. Na gorąco :)))

ciri134

Biedna antique. Masz serniczek. Waniliowy. *podsuwa talerzyk* Lubisz?

patusinka

Ale co po księgarni połaziłaś, to twoje :)))

antique

ciri134

Optymistki! W księgarni to ja spędziłam może 5 minut, bo sie zdenerwowałam, że nie ma żadnej mangi, której szukam. Resztę czasu zmarnowałam na dojazd.

antique

Oj tam, oj tam, w trakcie dojazdu można się ukulturalnić czytając książkę, nieprawdaż? :P

Nishiki

tylko jak jest się w stanie "jeszcze można go nazwać wypoczętym". Po trzydniowym, początkowotygodniowym kombo mam teraz tak, że w autobusie siedzę jak jakieś zombie. Pal licho czytanie, nawet muzyki nie słucham, tylko wpatruję się tępo w przestrzeń. Po prostu czuję ten wewnętrzny opór przed wyciągnięciem muzykograjki, mimo że byłoby milej wegetować do jakiegoś rytmu - ale nie da się, nie mogę, nie. I tak siedzę tak długo, jak muszę, i nie istnieję.
Na to właśnie chciałam się poskarżyć. Ułożyli nam plan tak, że od poniedziałku do środy nie da się żyć. Ilsowe studenty tylko podrygują z boku na bok w imitacji prawdziwego życia, a w budynku (nowym! ach ach!) nie ma ani jednego automatu z kawą. I weź tu, człowieku, żyj.
(jak dobrze, że jest termos).

Sasanka

NIE MA KAWY :hamster_cies2:

Nishiki moja ty biedna !!
Jam jest seme nietulące się i nieprzytulające ale dla takiego dramatu zrobię wyjątek !!
Barbarzyńcy... ludziom kazać bez kawy egzystować. Czy tego nie powinna Konwencja Genewska zabraniać ?

Biedna *głasku, głasku*

p.s. Doczytałam, że masz termos...ufff bo juz chciałam pisać do Rzecznika Praw Człowieka.

patusinka

Nishi, bidulo... *mizia i głaszcze na zmianę* aż nie wiem, jak cię pocieszyć... Może gorąca kąpiel i kakałko?

Nishiki

;A; wiedziałam, że Wy zrozumiecie! Kto, jak nie Wy ;A;! [link widoczny dla zalogowanych]

bez kawy. Bo to nowiutki budynek, użyteczność publiczna, i nie może z niego być zysku pieniężnego, czy coś w tym stylu - tak się dzisiaj dowiedzieliśmy a propos braku jakiegokolwiek baru/automatu/sklepiku/ksera(!) :'D
(a ksero jest prawie że tak ważne co kawa, bo u nas jest zwyczaj kserowania całych książek. Nie wiem, jak to wygląda na innych wydziałach).
Na szczęście termos ratuje życie pewnych trzech studentek, które potajemnie popijają napój bogów na wykładach.

antique

Że co? Że w budynku dydaktycznym nie może być ksera!? Ani atomatu do kawy!? Co to za popieprzona instytucja, ja się pytam!?

Ja też cierpię katusze T_T Kawa się mnie skończyła do italjan maszin, a kawy rozpuszczalnej nie toleruję T_T Na odwyku kofeinowym jestem T_T Cierpię katusze, a dostawa z kawą utknęła na jakimś cholernym statku T_T ja się pytam, dlaczego oni moją ulubioną włoską kawę wiozą statkiem!?

patusinka

Antique, jeśli ty tylko jeden konkretny gatunek kawy pijesz, to współczuję. I zalecam Red Bulla.

antique

Haa... jest w Hali Mirowskiej taki pan, który sprzedaje kawy i herbaty. Całkiem tanio, więc geriatryk tam koczuje po dostawę pedrosa i herbaty liściastej lipton, proszę ja Was. I ten oto pan posiada kawę, która mnie smakuje. Bo nie jest za kwaśna (jak na przykład kawa z M&S z Nikaragui - nie mam pojęcia jak to odmienić na przymiotnik oO). Zdarzyło się Wam kiedyś wypić w kawiarni mega przepaloną kawę? Tamta tak smakowała normalnie, prawidłowo zaparzona. Fuj. Marzy się mnie od Wielokulturowego Street Party kawa kenijska, która jest przepyszna @_@ Tylko na razie bez kasy jestem XD

Kawy rozpuszczalnej nie pijam, bo syf. Red Bullów unikam, bo mnie w głowie po nich kręci XD Ogólnie przechlapane mam, a kawę uwielbiam XD

patusinka

Z Nikaragui- to nikaraguańska :)))

ali

A ja nie pije kawy w ogóle ^^ I nie mam problemu