Forum BoysLove ma już 10 lat na karku! :D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Podziel się Supernaturalem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 462, 463, 464 ... 616, 617, 618  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BoysLove ma już 10 lat na karku! :D Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:26, 02 Paź 2013    Temat postu:

Dziewczyny, przeczytajcie sobie to. Właśnie skończyłam, kwicząc cichutko :DDD

[link widoczny dla zalogowanych]

I następne, to część pierwsza, na razie jest siedem, ale seria jeszcze nieskończona. Choć nie wiem, czy będzie, autorka od 4 lat stoi w miejscu...

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez patusinka dnia Śro 21:40, 02 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hashuniu
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 21 Paź 2011
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:12, 03 Paź 2013    Temat postu:

Najświeższe z YT: Jensen season 9:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:51, 03 Paź 2013    Temat postu:

Przykro mi, dziewczyny, że was tak długo trzymam o suchym pysku, ale wróciłam do pracy, dostaję w kość, bo się po 6 tygodniach na nowo do wszystkiego przyzwyczajam, do tego dochodzą leki, od których robię się śpiąca, więc tłumaczenie idzie mi jak krew z nosa. Dziubię powolutku, ale nie wiem, kiedy zrobię wrzutę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:06, 03 Paź 2013    Temat postu:

Pat, Słońce (a nie Słońce, nie odpisałaś mi na smsa, małpo!) nic a nic się nie martw. Znaczy, nie będę kłamała, bo to dość oczywiste, że tęsknam do Twych wrzut jak dusza zbawienia, ale! Najważniejsze, żebyś dała sobie dużo spokoju na nowych lekach (z doświadczenia Ciągle Zmieniającej Tabsy mówię) i spokojnie skupiała się na ogarnianiu pracy :/ Cały czas mam nadzieję, ze się trochę uspokoi. No, a teraz rzucę okiem na to, co polecałaś, 'humor' widzę :3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:19, 03 Paź 2013    Temat postu:

Owszem, humor :) Rżałam jak źrebna klacz, kiedy to czytałam, dobrze, że jestem sama w domu :DDD Daj znać, czy się podobało.
I posłałam ci relację na PW.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hashuniu
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 21 Paź 2011
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:49, 03 Paź 2013    Temat postu:

Z YouTube - zajawki do wywiadów: krótka i jeszcze krótsza.
Całych wywiadów chyba jeszcze nie opublikowano :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:13, 04 Paź 2013    Temat postu:

Człowiek przed premierą wypatruje tych wywiadów jak zbawienia ._.
Aczkolwiek! Ja nie o tym. Przeczytałam sobie to zabawne maleństwo od Pat i od momentu kiedy Sam uciekł z placu boju zasłaniając się gazetą do samego końca parskałam jak głupia :D Świetne było. Lekkie, zabawne, Lin lubi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
antique
BoysLove Team


Dołączył: 13 Kwi 2009
Posty: 3648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:33, 04 Paź 2013    Temat postu:

Z opowieści innej treści: zgadnijcie kto dostał absolutorium :D

Myśl o nowym sezonie osładza mi myśl o szpitalu. Całe szczęście, że to dzień przed, nie dzień po przyjęciu XD (o ile mnie przyjmą, ma się rozumieć)
I prezent od Pat, słodki Jezu, prezent od Pat @_@

Czytam fajnego fika. Freefall się nazywa, o ile mnie pamięć nie myli. Na razie sam fluff i sex, teraz z niepokojem czekam na angst. Ale Cas jest boski, absolutnie boski i grzechu wart. Aha, jak zacznę nadmiernie fangirlować na punkcie Casa, to wszystko wina Pat XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:00, 04 Paź 2013    Temat postu:

Mua się cieszy, że prezent sprawił radość :) I gratuluję absolutorium. To teraz już tylko obrona?
Freefall, powiadasz? Trzeba będzie sprawdzić...
Lin, zapoznaj się jeszcze z drugim linkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hashuniu
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 21 Paź 2011
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:49, 04 Paź 2013    Temat postu:

Dołączam do gratulacji:)
14 sekund z Collinsem
Um. Odnoszę wrażenie, że mi odbija, a sądziłam, że to już stan permanentny... Wracam na YT :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:41, 04 Paź 2013    Temat postu:

Linek, zamarzył ci się kiedyś ficzek, w którym Cas uprawia seks z kilkoma Deanami. Otóż trafiłam na taki - Cas i czterech innych Deanów - wampir, demon, future!Dean oraz pan Smith. Oryginalny Dean również się pojawia, choć nie tak, jak mogłoby się wydawać. Aha, i ma happy end. Link poniżej :D Autorka ta sama, co przy THE PRANK...
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
patusinka
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 6911
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Balbriggan, IE
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:30, 04 Paź 2013    Temat postu:

Okej, pierwsza (krótka, niestety, coś mi ten ficzek opornie idzie) część WALK A MILE.

SPACER

- Och, na miłość boską.
Dean nie chciał się obudzić. Wiedział, że będzie źle. Gdyby chodziło o cokolwiek mniej ważnego, niż życie Bobby`ego, nigdy by się na tę umowę nie zgodził.
- Sam?
- Mogło… być gorzej.
Ten ostrożny ton nijak Deana nie uspokoił. Sam uzywał go, kiedy się bał, że bratu odwali.
To jak z plastrem. Po prostu zerwać.
Dean otwarł oczy i ujrzał swego młodszego braciszka gapiącego się na siebie w lustrze. Gapiącego się i obejmującego kurewsko potężną parę cycków. Odjęło mu mowę. Powiódł wzrokiem wzdłuż długich lśniących włosów Sama, przez piersi aż do zaokrąglonych bioder zaledwie podtrzymujących mu spodnie od piżamy.
- Co, kurwa? Właśnie to wybrał? O Boże – Dean natychmiast wsadził sobie rękę pod koszulkę. – Co, do cholery? Moje są, kurwa, malutkie!
Sam skrzywił się.
- Dlatego się wkurzasz? Wiesz, że dał mi je tylko po to, by się ze mnie nabijać.
- Ale jednak – burknął Dean.
- Jesteś zwyczajnie wściekły, bo chcesz się nimi bawić. – Zauważywszy milczenie Deana, Sam zagapił się na niego w lustrze. – Nie, ty świrze, nie będziesz się bawił moimi.
Dean usiadł i zawył, kiedy masa włosów spłynęła mu na ramiona. Zeskoczył z łóżka, ale włosy podążyły za nim. Spływały mu aż do talii, gęste i ciemnoblond.
Sam zaśmiał się złośliwie.
- Więc zamiast cycków dał ci włosy.
- Co, do licha, poważnie, do cholery! – Dean szarpnął za włosy i chociaż musiał przyznać, że pasma były miękkie, to były też poplątane i wyraźnie potrzebowały długiego szczotkowania. Krew zagotowała mu się z gniewu. – Och, chwila!
Dean wtoczył się do łazienki i szarpnął spodnie w dół. Przez ułamek sekundy po prostu było zbyt dziwnie, aby był w stanie myśleć racjonalnie. Poczuł na kręgosłupie dreszcze strachu.
A potem wsunął sobie rękę między nogi, przebiegł palcami po zdumiewająco wrażliwym ciele. Dreszcz rozkoszy zakradł się w górę tą samą ścieżką, co strach. Dean oparł się plecami o drzwi i szeroko uśmiechnął.
Cóż… umowa została przypieczętowana krwią. Gabriel nie mógł jej złamać. Odzyska swojego fiuta.
W międzyczasie mógł się równie dobrze przekonać, jak żyje druga połowa ludzkości.
- Dean, czy ty się tam dotykasz?
- Tak.

- Co się stało? – zapytał skonsternowany Castiel.
Sam ciaśniej otulił się swoim płaszczem i zagapił na Castiela.
- Twój wstrętny brat zamienił nas w kobiety w zamian za uratowanie życia Bobby`ego.
- Ja… nie rozumiem.
- Nikt go nie rozumie!
- Czemu to robisz? – zapytał Castiel, pokazując głową na sposób, w jaki Sam trzymał dłonie pod pachami.
- Bo nie mam stanika! A one… podskakują – burknął. – Nie miałem pojęcia, jakie to jest wkurzające. To miało być gorące. To nie jest gorące. To mnie boli.
Castiel szczerze nie miał pojęcia, co powiedzieć na ten wybuch. Powoli uczył się powabu seksualnego ludzkich ciał. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mieli wiele do zaoferowania, ale Castiel nigdy nie czuł pociągu do szczególniejszej pary piersi. Pomyślał, że miało to związek z ich miękkością, ale nie miał pewności.
- Okej, nie zniosę tego. Wszystkie, kurwa, moje koszule są za wielkie.
Dean zatrzymał się w drzwiach do łazienki. Ale wyglądał całkowicie inaczej. Rysy twarzy złagodniały mu w coś zdecydowanie kobiecego, zaś włosy spływały mu po plecach aż za talię. Zamiast dużego, kanciastego ciała, które Castiel niegdyś odbudował, widniała tam smukła, kobieca postać z szerokimi, krągłymi biodrami i kształtnymi nogami.
Nie miał na sobie koszulki. Nie rozumiejąc naprawdę, dlaczego, Castiel opuścił wzrok na klatkę piersiową Deana, na znajdujące się przed nim nieznacznie zaokrąglone piersi. Zaparło mu dech, a pragnienie, aby poczuć je w dłoniach, było tak silne, że faktycznie aż dłonie go zaswędziały.
- Cas, chłopie! Ostrzegłbyś – rzucił Dean, przyciskając sobie koszulę do torsu i ukrywając piersi przed wzrokiem Castiela. Rozczarowanie silnie zapłonęło mu w łasce razem ze sporym zaskoczeniem. Przywykł już do dziwnych fantazji o tym, by przywrzeć dłońmi do ramion Deana, do silnego pragnienia, aby złapać go za biodra i spróbować skóry pod szczęką. Nie zdawał sobie sprawy, że te chęci przejdą na kobiece ciało.
- Ty zboczeńcu – poskarżył się Dean.
Castiel obawiał się, że tamten mógł mieć rację.

Na początku Dean go nie obwiniał. W końcu nie było tak, że Dean nie nagapił się w życiu na swoją porcję cycków, ale poważnie. To Sam miał idealnie ukształtowane piersi. Nie, żeby Dean przyglądał się zbyt uważnie, ponieważ to wciąż był Sam. Ale Sam nie był bratem Castiela, więc czemu anioł tak otwarcie gapił się na mini-cycuszki Deana, pozostawało niepojęte.
Nieważne jednak, Dean nie mógł obwiniać gościa za gapienie się. Mógł jednak obarczać go winą za to, że między nogami narastało mu to gorące, drżące uczucie. Okej, może się parę razy zdarzyło, że sobie obciągał i Castiel przyszedł mu na myśl. Ale nie było to powodem do tego, żeby ten żar rozbłyskiwał mu w ciele tylko dlatego, że Castiel gapił się na jego pożyczone cycki.
- Przestań! – rzucił wreszcie.
- Przepraszam?
- Przestań się na mnie gapić – warknął Dean, choć zabrzmiało to dużo mniej imponująco, gdy wypowiedziane jego wysokim, dziewczęcym głosem. Odgarnął sobie włosy z oczu. – Robi mi się dziwnie.
- Przecież gapi się na ciebie cały czas – poskarżył się Sam z kąta. Dean zagapił się na niego. Sam naprawdę zrobił się wredny od chwili, kiedy to wszystko się zaczęło. Musiał zostać przemieniony w trakcie okresu.
- O czym ty gadasz?
- Nie gapię się.
Sam parsknął.
- Chłopie, cały czas gapisz mu się na tyłek.
- Gapisz mi się na tyłek?
Castiel zniknął, jak zwykle z trzepotem skrzydeł, i to na pewno nie rozczarowanie siadło Deanowi na żołądku.
- Ty palancie – powiedział.
- Nie wyżywaj się na mnie tylko dlatego, że tym głupim gapieniem się Casa robisz sobie dobrze.
- Koleś – Dean złapał Sama za ramię – weź pigułkę.
- Pierdol się.

- W porządku, koniec. Dłużej tego nie zniosę.
Dean oderwał uwagę od odcinka DR SEXY. Co było dla niego ulgą, ponieważ zaczął się stawiać na miejscu siostry Piccolo, wyobrażając sobie, jakby to było być pchniętym na drzwi windy i obejmować nogami talię doktora. Ponieważ teraz, kiedy miał szczuplejsze ciało, silny mężczyzna z łatwością by go uniósł i pchnął, szczególnie zaś mężczyzna o anielskiej sile…
- Tak, co? – wymamrotał Dean. – Co się dzieje?
- Te kurewskie cosie doprowadzają mnie do szału – zapienił się Sam, obiema rękami łapiąc za piersi i trzęsąc nimi z wyraźną frustracją. W obecności prawdziwej kobiety Dean mógłby uznać ten widok za kuszący. W przypadku Sama był on lekko kłopotliwy.
- I co zrobisz? Odrąbiesz je?
- Och, żebym mógł – Sam pociągnął za kurtkę, która przy jego obecnym ciele zdawała się gigantyczna. Nie ukrywała jego wyraźnie kobiecego ciała, ale prawdopodobnie mogła mu oszczędzić nieuniknionych spojrzeń oraz gwizdów, gdyby przeszedł się ulicą, trzymając te maleństwa na swobodzie. – Nie, idziemy kupić staniki.
Deana skręciło w piersi z zażenowania. Przecież jego życie nie mogło być aż tak popieprzone. Mieć piersi to było jedno. Wyjść publicznie i udawać prawdziwą kobietę było czymś raczej innym.
- Mów za siebie, Cycaty. Ja nie potrzebuję stanika.
- Wiem, że tak myślisz, ale kiedy ostatnio, widząc przechodzącą kobietę, która nie nosiła stanika, nie zagapiłeś się na nią? – zapytał Sam wyzywająco i miał słuszność. Nieważne, jak duże czy małe były to cycki. Jeśli Dean mógł zobaczyć sutki przez koszulę, to patrzył. Pomijając dziwne rozważania przy DR SEXy, Dean nie był przygotowany na to, aby stać się obiektem fantazji dla jakichś przypadkowych kolesi na ulicy.
- Kurwa – powiedział, ale zwlókł się z łóżka. – Co mam zrobić z tymi włosami?
- Mógłbyś JE prawdopodobnie ściąć – zasugerował Sam.
- I sądzisz, że Gabriel mi ich natychmiast nie zwróci?
- Okej, tak. Um… Najpierw zatrzymamy się w Wal-Marcie po coś do włosów.
- To po staniki nie idziemy do Wal-Martu?
Sam skrzywił się.
- Nie, do licha. Ruszamy do Victoria`s Secret.

Gdyby Dean nie czuł się tak całkowicie upokorzony, to mogłoby to być całkiem gorące. Laska sprzedająca w dziale ze stanikami w miejscowym sklepie Victoria`s Secret była słodką blondynką i machała wokół Deana rękami, ciasno owinąwszy go jedną z tych taśm mierniczych. Sam patrzył z boku z ledwo ukrywanym rozbawieniem, ale Dean myślał, że nie będzie mu tak do śmiechu, gdy nadejdzie jego kolej.
- Tak wiele kobiet nosi niewłaściwy rozmiar stanika – skomentowała Słodka Blondynka ze słodkim, platonicznym uśmiechem. – Zaproponujemy ci coś wygodnego.
- Jasne.
Była tak blisko, że mógł powąchać jej kwiatowe perfumy i niemal poczuć krągłość jej niezłych rozmiarów cycków przy swojej piersi. Kiedy się odsunęła, by spojrzeć na taśmę, mrucząc cicho pod nosem, Dean zagłębił się w fantazję dziewczyna-z-dziewczyną. Nie takie, jakie miewał wcześniej, tylko tym razem coś dużo bardziej osobistego. I raczej nie tak zadowalającego. Nie dlatego, że z właściwą kobietą nie byłoby to gorące, ale dlatego, że Dean nie miał pojęcia, jak kobiety czuły się w trakcie seksu. Czy cieszyłaby go penetracja? Jeśli nie, to czy cieszyłaby go penetracja bez użycia swego penisa, a może najbardziej by mu się podobało ocieranie się o laskę? Seks oralny też był dobrym wyjściem, ale jak się miało otrzymywanie w stosunku do lodzika?
Najwyraźniej potrzebował więcej doświadczenia w uprawianiu seksu jako kobieta.
Wrócił przelotnie myślą do swojej fantazji w windzie, że owinął doktora nogami w talii i zagapił się w jego rozgorączkowane, niebieskie oczy… chwila, nie, dr Sexy ma brązowe oczy. Cóż, nieważne, chodzi o to, że Dean powinien spróbować zabawić się jako dziewczyna.
- W porządku, oceniłabym, że masz rozmiar 34A – powiedziała kobieta.
- Wow – skomentował Sam. – Malutko masz.
- Zamknij się – stęknął Dean.
Blondynka spojrzała na nich dziwnie. Przypuszczalnie dlatego, że kobieta po trzydziestce miałaby przynajmniej odrobinę rozeznania co do tego, jaki rozmiar stanika nosi. Dean zmierzył Sama płonącym wzrokiem.
- Twoja kolej, księżniczko.
Dean nie miał czasu zakpić z Sama, kiedy wyszło mu 36DD, ponieważ w tej właśnie chwili Castiel z cichym pyknięciem pojawił się u jego boku. Blondynka zawyła, kiedy odwróciła się i ujrzała obcego mężczyznę gapiącego się na nią ze skrajnym zmieszaniem. W okolicy przebieralni.
- Co robisz? – zapytał Cas.
Czas na minimalizowanie szkód. Niestety, Samowi rozwiązał się język wcześniej, niż Deanowi.
- W porządku – zapewnił kobietę. – Cas to chłopak Deany.
Och, zapłaci za to.

- Co, do cholery?
Dean uwielbiał seksowne staniki. Zwłaszcza te, które zakrywały tylko połowę faktycznych piersi, a resztę wypychały mu w twarz. Przez lata stał się swego rodzaju ekspertem od ściągania tychże staników w rekordowym tempie. Czasami za pomocą zębów. Ale było to coś zupełnie innego, kiedy się było postawionym wobec tuzinów staników, jakie się miało ostatecznie założyć.
- Co się dzieje? – spytał Castiel.
Oczywiście, tkwił u boku Deana. Dean po prostu miał takie szczęście, że Castiel zdołał przyswoić sobie to nastawienie „Przestań być dziwadłem” i dostosował się do okropnej historii Sama. Dlatego też teraz obsługa myślała, że Castiel był noszącym wymięty garnitur chłopakiem dziewczyny w źle dopasowanych ubraniach i z olbrzymim, rozczochranym końskim ogonem. Boże, pewnie myśleli, że Dean nosił ciuchy Castiela.
Po tym wszystkim naprawdę będą potrzebować normalnych ubrań.
- Tu jest chyba z miliard do wyboru – poskarżył się Dean.
Castiel zmierzył wieszak ze stanikami pełnym namysłu spojrzeniem, które rozbawiło Deana. Jak gdyby Castiel miał jakiekolwiek, kurwa, pojęcie, jak wybierać stanik.
- Ten – powiedział, zdejmując wybraną rzecz z wieszaka i wręczając ją Deanowi.
Dean uniósł brew. Był to niewielki, zdzirowato wyglądający kawałek czarnego materiału. Całkiem jak ten „stanik na szczęście”, taki, jaki dziewczyny nosiły przez pięć minut przed seksem, kiedy wykonywały te swoje niewielkie striptizy.
- Poważnie? Ten?
- Tak – powiedział Castiel, kiwając głową. – Jest ładny.
- Jaasne.
Ale nie odłożył go z powrotem. Wziął jeszcze kilka, które go faktycznie mogły zakryć, i zakradł się do przebieralni, gdzie usłyszał cicho przeklinającego Sama. Nastrój jeszcze raz mu się poprawił. Nieważne, jakie to dla Deana było dziwne, wiedział przynajmniej, że Sam tkwił w kabinie obok, próbując upchnąć swe potężne cyce do miseczek.
Castiel poszedł za Deanem, ale trzeba mu przyznać, że nie próbował wejść za nim do kabiny.
Jako pierwszy Dean przymierzył seksowny stanik. Odrobina koronki u góry zmartwiła go, ale ta troska zbladła szybko w obliczu próby założenia tego cholerstwa. Odpinanie ich było dużo łatwiejsze. Jego pierwsza próba założenia stanika okazała się kompletnym fiaskiem. Dean trzy razy z rzędu przekręcił całość, próbując zobaczyć haczyki, zanim wreszcie przyszło mu do głowy najpierw go zapiąć, a potem okręcić wokół ciała. Gdy tylko miseczki nasunęły się na piersi, z ulgą odkrył, że pod koronką znajdowała się wyściółka, więc nie będzie go drapać. Poprawił wszystko jeszcze kilka razy i spojrzał w lustro.
Ha. Cóż. Nie było tak źle. Prawdę mówiąc, jak musiał przyznać Dean, wyglądał całkiem gorąco. Stanik tak ścisnął jego małe piersi, że uniosły się w górę. Nie do końca tworzyły rowek, ale pojawiła się seksowna dolinka, w której, jak sobie natychmiast wyobraził, ktoś mógłby ukryć twarz. Dean obrócił się na bok, aby popodziwiać je pod tym kątem. Wciąż nie te piersi, które zwróciłyby jego uwagę, ale lepsze, niż mu się wydawało, że będą.
To właśnie było wymówką dla jego dalszego działania. Myślał sobie tylko „Hej, chcę się pokazać!” Nie zaś „Hej, zaraz błysnę ciałem przed najbliższym facetem”.
- Spójrz na to – powiedział Dean, otwierając drzwi.
Oczy praktycznie wyskoczyły Castielowi z orbit.
Dean nie był całkowicie głupi. Widywał dziwne kose spojrzenia i czuł przeciągające się gesty, jakimi obdarzał go Castiel. Jeszcze nie był gotów do stawienia czoła ich implikacjom czy temu, jak mu się od nich robiło ciepło w dziwnych miejscach, ale wiedział, że to się działo. Aż do tej chwili, zainteresowanie Castiela nie było jawne, więc Dean mógł je z łatwością zignorować.
Ale wtedy nie biegał wokół półgoły, potrząsając przed Castielem swoim fiutem.
Co było prawdopodobnie odpowiednikiem tego, co robił teraz.
- Tak, cóż, że tak powiem – zająknął się Castiel, po czym umilkł.
Panika Deana niemal zrujnowała tę chwilę, ale kiedy już miał trzasnąć drzwiami przymierzalni w zaczerwienioną twarz Castiela, to spojrzał mu prosto w oczy i ujrzał w nich wyraźne pożądanie. Castiel stał bardzo blisko niego, błądząc wzrokiem po jego ciele, i zamiast zakłopotania Dean poczuł… podniecenie. I potęgę. Zupełnie, jakby mógł doprowadzić Castiela do całkowitego szaleństwa, po prostu przechodząc obok niego, i może zawsze mógł. Ale mając to ciało, łagodząc panikę wywołaną przerażającym zmieszaniem, Dean mógł się lepiej skupić na drzemiącym głębiej pożądaniu.
- Podoba ci się? – zamruczał Dean, niemal zaskakując sam siebie tym, jak głęboko brzmiał mu głos.
- Tak – powiedział Castiel, którego głos brzmiał jak nierozpoznawalne burczenie.
Pożądanie gwałtownie wzrosło, kłując go w brzuchu, i Dean przysunął się bliżej do Castiela. Nie miał pojęcia, o czym myślał mówiąc „Powinieneś je poczuć”, ale kiedy Castiel natychmiast objął jedną z piersi swoją smukłą dłonią, między nogami wykwitło mu szczególnego rodzaju wilgotne ciepło.
- Hej, chłopaki, zamierzałem… o cholera – zawył Sam.
I ponownie Castiel zniknął w szumie piór.
- Niech to szlag, Sam – stęknął Dean.
- Chwila, przepraszam, ale jesteśmy w miejscu publicznym – brat niemal wrzasnął, wyraźnie zgorszony ponad wszelkie wyobrażenie. – Co, do cholery, dzieje się z wami dwoma?
Dokładnie to Dean chciałby wiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:15, 04 Paź 2013    Temat postu:

Więc primo- Pat, czterech Deanów, dzięki Ci :hamster_want:
Secundo oczy me nie dają wiary! Wrzuta! :hamster_moe: Straszliwie się nie spodziewałam @.@
I jeszcze thlko dodam, że pojawiło się sneek peek, że DEAN MODLI SIĘ DO CASA W KOŚCIELE I "CAS, I NEED YOU HERE". No. Idę dalej krwawić. To dobry wieczór.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hashuniu
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 21 Paź 2011
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:37, 04 Paź 2013    Temat postu:

Pati, dzięki za wrzutę:)
Woah! Gender bender o.O Dean to mnie jakoś nie zdziwił, będzie Cas miał co macać XD, ale Sam z cyckami i brakiem fiuta, to tak jakby szok @.@ Odkąd z obsady wypadł Pellegrino, Sam jest moim męskim supernaturalnym numero uno...

Wyżej wzmiankowany sneak peek oraz 15 sekund z Sheppardem :)

//


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hashuniu dnia Sob 3:08, 05 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linmarin
Yaoi! YAOI!


Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 5382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Inowrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:30, 05 Paź 2013    Temat postu:

Ok. Więc. Proszę wybaczyć nieobecności i pieprzenie od rzeczy po pojawieniu się, gorączka, grypa, angina. Zestaw podstawowy na początek jesieni. Zdycham. Ale cóż.
No, od rzeczy najważniejszych- antique, gratulacje Kochanie! Chociaż mówiłam, że innego rozwoju akcji nie biorę w ogóle pod uwagę. Więc wiesz, nie zaskoczyłaś mnie! :D
Wrzuta @.@ Nie jestem wielka fanką gb :X Ale cholera, Walk a mile uwielbiam, bo jest takie zakręcone i zabawne i pozytywne i, um, nie będę spojlerowała, ale mogą sobie już być tymi babkami, nie umniejsza to mojego uwielbienia. W ogóle początkowo mi trochę przeszkadzało, że Cas jest taki bardziej, um, wylewny dopiero kiedy Dean wyhodował cycki, ale później wytłumaczyłam sobie, że to dlatego, że Dean dopiero teraz dał mu się zmacać. Nic dziwnego, że się chłopakowi entuzjazm udzielił, przy takim obrocie spraw. Tak czy inaczej, wrzuta zrobiła mi zdecydowanie dobrze w moje obogowiezabijciemniealboamputujciegardło samopoczucie :3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BoysLove ma już 10 lat na karku! :D Strona Główna -> Pogaduszki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 462, 463, 464 ... 616, 617, 618  Następny
Strona 463 z 618

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin