Podziel się Supernaturalem

antique

Spostrzeżenie numer jeden: biedny Deano, spodziewał się gej-porno, dostał hetero-romansidła XD

No i Sammy nakrył Deana na wynurzeniach; och jakże mi przykro XD ...ej, jak Sam zrobi awanturę, że Cas to facet, nie laska, to walnę głową w stół. To taki oklepany motyw ^^; wiem, wiem, ciężko wymyślić coś oryginalnego, ale wciąż... ^^;

O, Anna? Powiedzcie mi tylko, że Anna nie okaże się siostrą Casa? (nie pamiętam, czy wspominał o siostrze oO) W Waves Dean wywinął taki numer i afera, która z tego wyniknęła spokojnie wystarczy na ze trzy kolejne fiki ^^;

Jessssssssu, kameralny lokalik, świece, pary trzymające się za ręce? Czy winnam spodziewać się krępującej konwersacji? Wynurzeń? Chick-flick? ...okej. Gabe.

(tak przy okazji, Lin, słuchałaś tracklisty z PP? Dorwałam się do reszty piosenek od Dead's Man Bones; kto by pomyślał, że Ryan Gosling nagra taką fajną płytę XD)

Jedna pozycja odhaczona. Krępujące konwersacja XD Są i, ach, wynurzenia, a także "czy ktoś podkręcił tu ogrzewanie? why so hot?" na widok Casa oblizującego usta z sosu. Aww :3

...oglądałyście "Shame"? Przykład ekstremalny, ale niech w końcu Dean zaliczy jak trzeba, bo nie mogę, że każde niewinne zdanie obraca w fantazje o Casie XD

I co z tym Jimmim, ja się pytam!? XD

MALINKA, KRETYNIE, MALINKAAAAAA~!!!! *wali głową w stół*

„DEAN I CASTIEL SĄ PRZYJACIÓŁMI OD LAT, ALE CASTIEL ZAWSZE PRAGNĄŁ WIĘCEJ. PEWNEJ PIJACKIEJ NOCY DOSTAJE SZANSĘ.”
*blink blink* DA FUCK!? Ożeszkurwajegomaćjapierdle~!! Ale będzie afera, jak Cas wie dowie, że Dean wie XD Ale będzie raban XD Pat, Pat, kiedy, kiedy, kieeeeeeeeeeeedy!? @_@

DAT FIK!? Matko z córką, matko boska i wszyscy patroni, w kolejnej części to dopiero będzie awkward XD

patusinka

Linmarin

Och, antique, antique, Honey, WSZYSTKO będzie cudownie. Zobaczysz. Następna wrzuta będzie ubersłodka, a ostatnia ubergorąca. A Sam to słoneczko. Swoją drpgą przyjęło się to słoneczko, wielce sugestywne.
Ach, kolejny cudowny fragment. Lubię ten moment, kiedy Cas robi się cały zazdrosny i ucieka. A potem i tak dzwoni, żeby go znowu zobaczyć. Moje dwa głupiątka. Zdecydowanie za często tak na nich mówię, ale oni w co drugim ficu kochają się na zabój i wynajdują problemy. No głupiątka. I Anna jako substytut. Wah. Dobrze, że Dean zdaje sobie z tego sprawę. Swoją drogą ja też od razu pomyślałam 'siostra'.
Siedzę jak ciapa i boję się wrócić do Angelhawke. Będzie BÓL, ja to wiem.

antique

Ach @_@ Ale w następnej części już będzie~ wiecie, wyjaśnienie tych wszystkich nieporozumień, czy też przyjdzie to z częścią czwartą? @_@ Uch, jestem po prostu cholernie ciekawa XD

Linuś, pomyśl o Angelhawke jak o Baśni. Wielkiej, mocno niekonwencjonalnej Baśni. Takiej mało disneyowej, bardzo NC-17 Baśni. Ale wciąż Baśni XD
Gdzie miłość zwycięża, dobro triumfuje, a zła suka dostaje za swoje :3 No, be not afraid my child i czytaj dalej :3

Linmarin

Staram sie, staram...! Ale Bobby ich zdradził...? BOBBY? Moje biedne nerwy, gdybym nie wbijała sobie do łba tego happy endu... Oby wynagradzał krzywdy. Znaczy, krzywdy trochę wynagradzają się same, bo to jest zajebiste, ale happy end ma być epicki. Zerknęłam na zakończenie jak pierwszy raz była mowa o tym ficu i przeczytałam, że są razem- czasem obaj w wilczej postaci, nie wnikam, zobaczymy- ale życzę sobie, żeby happy end obejmował przynajmniej parę stron. Musi. Fic jest długi. To logiczne. Jessu, Bobby, naprawdę...?

patusinka

Antique, tak, w następnej wrzucie wszystko sobie wyjaśnią. A potem temperatura niebezpiecznie wzrośnie :)
Lin, Bobbym się za bardzo nie martw, ta zdrada nie była tym, co ci się teraz wydaje :)
A ja kolejny dzień do pracy. Jeszcze jutro...

Linmarin

Trzymaj się, Pat...!
Mnie zabiła właśnie scena, kiedy Dean spotkał wilczycę i do niczego nie doszło, bo przypomniał sobie, ze ma już partnera. OMG, Dean, jesteś w wilczej postaci, OMG, jak ja lubię takie rzeczy Dx
Jak pierwszy raz przeczytałam, że na początku kiedy oboje byli w zwierzęcych formach nie rozpoznawali się, bywało niebezpiecznie itd, to jak to Lin, byłam trochę łeee, a gdzie ta miłość, co ponad wszystkim stoi i w ogóle, ale teraz stwierdzam, ze budowanie wzajemnego zaufania, oswajanie się ze sobą, to, ze Dean na początku był wilkiem a Cas obcą osobą w towarzystwie wilka (i nie tylko przeżył, ale) i Dean pozwala mu się teraz głaskać, podąża za jego zapachem itd... To CUDOWNE jest. Also, cieszę się, ze pozbyliśmy się Alistera. Also Gabe jako koń. Also OSIOŁEK CROWLEY.
Swoją drogą, gdybym nie wiedziała i nie mogła sprawdzić, czy ma happy end- to chyba już jakiś czas temu tchórzliwie zarzuciłabym lekturę. W każdym ficu człowiek jest zżyty z postaciami, bo to fanfiction, więc znasz te postaci nawet jeśli są źle napisane, albo mało wyeksponowane, kochasz je już na dzień dobry tak czy inaczej. Ale tutaj... Cholera, ja wiem, że znowu overreaguję, ale ten FIC xD

//Pat, nie wiem, na ile poprawi Ci tu humor, ale~ :D

antique

Bobby'ego mi potwornie żal było. Pat ma rację, to nie jest tak, jak się wydaje, Bobby nie miał zbyt wielkiego wyboru, ale dopóki Sam nie tupnął nogą, waliłam głową w stół, bo "Bobby ty kretynie, czemu mu nie powiesz jak było!?"

Linuś, ale ja Cię rozumiem doskonale :) Znasz postacie i jesteś z nimi zżyta, ale Angelhawke to wciąż potężny kawałek prozy. Więc się przywiązujesz jeszcze bardziej, bo postacie w tym fiku są tak dobrze napisane, że wow @_@

Czytam kolejnego fika janie_tangerine i srsly, laska umacnia się na pozycji jednej z moich ulubionych autorek @_@ Also, skończyłam czytać tego fika, o którym wczoraj Wam pisałam (może nie zauważyłyście, bo posty zdublowałam i tamten się uchował na poprzedniej stronie XD) i jakże ja bym chciała, żeby to był canon @_@ Ale, srsly. Piękny, piękny fik. Szkoda, że tak się nie wydarzy, bo Dean nie rozmawia o uczuciach TT_TT

Awww, słodkie kociaki, Lin :3

Linmarin

antique

Yep, ten z smsami. Nie jest długi i w dodatku bardzo dobrze się go czyta. No i matko boska... @_@ czy już mówiłam, że ten fik to jak spełnienie marzeń? @_@

Linmarin

Muszę sobie kiknać na tablet, na którym mam posegregowane autorami, bo chyba miałam tam kogoś jeszcze, kim sie miałąm podzielić ._. Oczywiście oprócz camui i dream itd.
Ale chwilowo tablet został brutalnie wyłączony i rzucony zamaszyście (na kołdrę).
Cas pierwszy raz postawił się Meg. I skończył pocięty na krwawe paseczki. Z zajebutnym M na piersi. I zabroniła mu wychodzić z pokoju. I nie chciał, żeby Dean go takim zobaczył. Meg powinna wznosić dziękczynne modły do wszystkich dobrych bogów antycznego świata, ze nie jest prawdziwa. Bo jakkolwiek nie skończy w ficu, to pieszczoty w porównaniu z tym, co sama bym jej teraz zrobiła, nawet gołymi rękami. Zębami, jak byłoby trzeba.

antique

Kochanie, na tą scenę mam tylko jedną odpowiedź: POWER OF LOVE :3

Ale zupełnie Cię rozumiem, to co zrobiła Meg roztrzaskało mi serce na kawałeczki. A Cas był taki silny! Postawił się wrednej suczy, wredna sucz dostanie za swoje >< (chociaż mogłaby bardziej)
Słońce, podnieś tego tableta zanim wpadnie w depresję, bo kiedy Cas wychodzi z łazienki czeka na Ciebie jedna z najbardziej wzruszających scen EVER @_@

Skończyłam czytać tego fika od janie. Och, ma dziewczyna słabość do sponiewieranych życiowo chłopców. Ale nic tam. Piękny fik @_@ Króciutki, ale who cares, piękny jest @_@

patusinka

Spoko, jak wrócę do domu, to podrzucę :)
A ty jakim ficzkiem od janie się zachwycasz? Tytuł znaczy się poproszę :)
Lin, dzięki za uszate fotki, od razu mi radośniej :D

antique

Dzięki słońce:3

Fik janie się And Anywhere I Lay My Head I’ll Call it Home nazywa :3 niestety linka teraz nie dostarczę, z komórki pisze ^^;

patusinka

Okej, ten ficzek sci-fi ma tytuł THE PARTS OF OUR SUM i jest dostępny w pliku Destiel 16 (na moim chomiku, ale mogę też wysłać pocztą, jakby co).
I o jakim postapokaliptycznym ficzku mowa?