Podziel się Supernaturalem

patusinka

Linek, czytając dwa TAKIE tytuły naraz nabawisz się rozdwojenia jaźni...
Wobec tego, że jesteście takie wyrozumiałe, gdy tylko wykrzeszę z siebie trochę sił, zabieram się za ALPHA/OMEGA od autorki ROZPRUWACZY :) Wiem, że to nadal WIP (20 rozdziałów and counting), ale już bliżej do końca, niż dalej. A zanim ja skończę, to może ficzek już będzie w całości...

Linmarin

antique

Wiesz, jak tu się rozchodzi o to, ile jeszcze da radę Dean - srsly, jakby już nie miał wszystkiego na swojej głowie. Naprawdę, my przecież rozumiemy cały ten emocjonalny angst, przez który przechodzi Dean. Kapujemy, że za każdym razem, kiedy któryś próbuje zrobić dobrze, wychodzi źle. Albo bardzo źle. Albo ojapierdolę. Kapujemy, że Winchesterowie nie mają rodziny. Kapujemy, że ich członków wymordowano z kretesem. Kapujemy, że to SPN i nie możemy mieć dobrych rzeczy. Naprawdę, kapujemy. Ale, srsly? Dziewięć sezonów? Ile można? Robimy krok w przód i dwa kroki w tył. To się robi męczące ^^;

patusinka

Linek, przy AS sprawdza się powiedzenie - gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Oj, ale się będzie działo!!!
Antique, w ALFA/OMEGA chodzi o morderstwa w szkole dla wilkołaków. Właśnie się wyjaśniło, kto i dlaczego morduje, a Castiel i Dean są w samym środku tego bałaganu... JA CHCĘ CIĄG DALSZY!!!
EDYTKA: zaliczyłam od almaasi ficzek z Deanem zaklętym w kota (ale nadal myślącym i czującym jak człowiek) i to było piękne... Polecam, jak wszystko od niej. A teraz mam na tapecie FOXFIRE BLOSSOM.

Linmarin

Wah, wah, wah @.@ A powiedzcie mi jeszcze tylko: mogę sobie detektywić, kto jest mordercą, czy w grę znów wchodzi siła nadprzyrodzona?

patusinka

Tym razem żadnych sił nadprzyrodzonych nie uświadczysz, po prostu psychopata na wolności. I detektywuj, ile się żywnie spodoba :)

Linmarin

Zaniemówiłam ze szczęścia (n______n)
Nauczę Matkę angielskiego, tylko dla tego jednego fica xD (do romansu ciężko ją zapędzić, ale dajcie morderstwo...)
Śledztwo, federalni, psychol morderca, sekcje, Lin szczytuje na samą myśl @.@

patusinka

Lin, jeśli mi kiedyś odbije, to może i AS z dedykacją dla twej rodzicielki popełnię :) Kryminału jeszcze nie obrabiałam.

Linmarin

Absolutnie i zupełnie i totalnie nic nie mówię, bo nie jestem upierdliwa ani nachalna, ani nic, ale jeśli Ci kiedyś odbije, umrę ze szczęścia :X
Also, zostałam pokonana, przeczytam AS i zaraz po nim Grey. Czytanie raz tego raz tego nie wychodzi zbyt dobrze o.O A oba wciągają tak, ze dostaję kurwicy jajników, bo jak sięgam po jeden, to Jessu, co się dzieje w drugim ._.

patusinka

Na koncie HigherMagic na AO3 przeczytałam ficzek pt GREED (możecie sobie same wyszukać, jakby co). Wincestiel, czego nie darzę szczególną sympatią, ale przepiękny. Autentycznie. Za to końcówka niszczy :DDD
Aha, do planów dołączyło CHASING CARS, cudne college AU, nad którym już się kiedyś rozpływałam, ale żadna z was nie złapała przynęty. Żałujcie, albowiem nie wiecie, co was omija. Klimat zbliżony najbardziej do PLAY IT ALL NIGHT LONG, choć zupełnie co innego się tam dzieje.
Brawo, Lin, wiedziałam, że się tak nie da. A GREY na fikowym tumblerze zbiera same pochlebne recenzje. Autorka recenzji stwierdziła, że nie jest fanką klimatów Alfa/Omega, ale przyłapała się parokrotnie na myśleniu "jak to tam pasuje".

antique

Linmarin

antique

Cierpliwości kochanie, cierpliwości :3 daj im się trochę pomacerować we wzajemnej niechęci :3

patusinka

Panowie w AS, jak już do siebie dopadną, to bardzo gwałtownie :)))
EDYTKA: wiecie, że dziś mija równo rok od czasu, jak przetłumaczyłam tamten pamiętny fragment DESTIEL, ACTUALLY? Na wspominki mi się zebrało...
EDYTKA nr 2: almaasi wrzuciła na AO3 kolejnego ficzka, tym razem z Castielem jako wróżką. Taką w rozmiarze lalki Barbie :) Jezusie, jakie to słodkie :hamster_beautiful:

I z happy endem.

antique

Rzeczywiście, to już rok :D
Jezu, trudno uwierzyć, że w trochę ponad rok zapisałyśmy (głównie) we trzy 500 stron forum XD

Ja jestem z siebie dumna, bo skończyłam All I've Got to Give. I, Chryste, w życiu nie czytałam fika, w którym relacje Deana i Casa byłyby tak pojebane, destrukcyjne i dysfunkcyjne. Serio, to boli, jak obaj na każdym kroku się krzywdzili, świadomie czy nie, specjalnie czy niechcący. I teraz, oczywiście, żałuję, że tak długo i w męczarniach zbierałam się do lektury. Bo fik jest niesamowity, charakteryzacja i motywacje postaci mistrzowskie, a zakończenie trochę słodko-gorzkie, ale doskonale pasujące do całości. I dające nadzieję, że jakoś się ułoży. Wiec, jak macie ochotę na coś angstowego, coś co zapowiada się na romantyczną kliszę, ale na zapowiedziach się kończy, coś co Was emocjonalnie skrzywdzi i gdzie nie będziecie się mogły zdecydować kto jest większym fiutem: Dean, czy Cas (albo może Gabe, uch), polecam. Zdecydowanie, absolutnie polecam.