Offtop w offtopie

Niebieski Kot

Mam dość robienia offtopu wszędzie gdzie sie tylko da. Postanowiłam więc założyć nowy temat, gdzie będzie tzw. las rzeczy, czyli "groch z kapustą" albo mówiąc kolokwialnie "pierdolniczek".

Wiem, zę mogę wydać się zacofana i niedoinformowana, ale dopiero dziś dowiedziałam się o śmierci Hanki Mostowiak. Zastanawiałam się długą chwilę kto zacz i nie doszłam do żadnych wniosków, choć coś tam mi się po głowie kołatało, że nazwisko jakby znane.

Dopiero wszechwiedzący internet mnie oświecił.

http://www.youtube.com/watch?v=M0WLyvAqYE4&feature=player_embedded

Tak to jest jak się polskich seriali nie ogląda.

Na początek załamałam się pod ciężarem artystycznym elegii:

[link widoczny dla zalogowanych]

Potem załamałam się jeszcze bardziej:

[link widoczny dla zalogowanych]

Umarłam. Niech mnie ktoś pozbiera z podłogi...

Sasanka

-_-

brak mi słów by ujać to, co myśle o polskich telenowelach...
chyba najlepiej ujęła by to muszla klozetowa...

hela_z_wesela

Ej, zaraz. Ale nie można zapomnieć o największym hicie nawiązującym do owej historii

http://www.youtube.com/watch?v=UG490Z8Cy9c

Ale elegia daje radę xDDDDD

Z poważaniem
hela_z_wesela

Linmarin

Jedyne seriale, na które rzucam okiem (z telewizyjnych) to wszelakie CSI, czasem Hałs i ewentualnie Jak poznałem waszą rodzicielkę.
Za to KOCHAM czytać streszczenia odcinków polskich seriali w gazecie TV.
Oryginały z zeszłotygodniowej gazetki. Ja osobiście do krwi obgryzłam paznokcie z emocji.
"Miłosz podwozi Martę pod szkołę tańca. Wczoraj został tam jej samochód. Szybko zauważa, że auto wcale nie jest zepsute, wbrew temu, co twierdziła Marta (a to suka). Nauczycielka tańca obiecuje Miłoszowi kolejne spotkanie."
"Ksiądz Karol (kupił królo... Nie...?) po wyznaniu Róży (już Eco wiedział, że te Róże to mieszają w duchowieństwie) ma kryzys wiary. Konrad składa wymówienie (deal witch it, bitch). Nie może (to przykre, w tym wieku) dalej pracować z Adą. W Warszawie Basia spotyka się z czytelnikiem swojej książki.(wie, kto to, bo zszedł tylko jeden egzemplarz. Przy odrobinie szczęścia będzie nim trzydziestoletni prawiczek- psychopatyczny morderca)"
"Z powodu Miłosza Bożenka jest w fatalnym humorze. W szkole Kamila próbuje poprawić przyjaciółce nastrój (ale Bożenka już dzisiaj wciągała, więc ch*j z tego wyszedł). Agata opowiada Romanowi o piątkowej wizycie teściów Jacka.(jeśli cokolwiek z niej pamięta- nie była udana)"
I grand finale, czyli K jak Karton
"Marek ma problemy z córkami. Zabrania im wyjazdu nad morze z Jarkiem (sąsiadem- pedofilem, śmiem dywagować). Ula zapowiada, że ucieknie z domu. Marta i Budzyński ze względu na śmierć Hanki odwołują ślub. Henio idzie w ich ślady.(szkoda, ze nie w ślady Hanki.)"

Niebieski Kot

Polskie seriale oglądałam pasjami jak moje dziecko było w fazie ciągnięcia cyca, a ja byłam na etapie wyczytania wszystkich pozycji książkowych, zdatnych do czytania. No bo co można z sobą robić, jak się siedzi pół godziny w pozycji "gitarowej" bez ruchu? Ile można kontemplować okno albo ściany? Się włączało tę telewizję i się gapiło.

A teraz rodzinna anegdotka z tamtego okresu:

Po dwóch tygodniach wraca mój małżonek ze służbowego wyjazdu. Akurat trafił na porę serialowo-karmieniową. Patrzy w ekran i zdziwiony mówi:
- O, to ten gość jeszcze nie umarł?

Okazało się, że pierwszego wieczora na wyjeździe, po rozlokowaniu się w hotelu panowie obejrzeli sobie ów serial z nudów i jeden z bohaterów już wówczas był trzy ćwierci od śmierci. Lada chwila miał zejść. Ale tak kurczowo trzymał się życia, bądź scenarzysty, że lekarze byli bezsilni.

patusinka

Pochwalam pomysl na offtop, jest pierwsza klasa. Skoro zas o serialach mowa, ogladalam je (ogolnie) bedac jeszcze nastolatka. Na studiach cos mi sie poprzestawialo i obecnie poswiecam na tiwi gora 2,5 godz tygodniowo (czyli X factor i jego rezultaty). Zdecydowanie wole slowo pisane tudziez rysowane.

Linmarin

Melissana

Śmierć hanki podsumuję tak:
-Hanka!
-Co?
-Pudło!!! xD

patusinka

Niebieski Kot

O, Moda na sukces to jest faktycznie coś co ryje mózg.
Z innej beczki, ale również serialowej.
Pamiętam swego czasu akcję na studiach, gdzie pewna nowa koleżanka, chyba z racji moich blond włosów, wzięła mnie za miłośniczkę seriali. Kiedy już zadomowiła się w grupie na tyle, żeby poruszyć bardziej intymne tematy, rzuciła mi pytanie:
- Oglądałaś Lusmariję?
- Co? - ja na to inteligentnie.
- No... Lusmariję czy oglądałaś ostatnio?
- Co? - zagaiłam znowu, bo choć zdaję sobie sprawę, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie to dziewczę mnie mocno zbiło z tropu.
- Nie oglądasz Lusmariji? - oczy mało nie wyszły jej z orbit ze zdumienia.
- Jeżu... a co to lusmaryja?
- No Luz Maria, taki serial.

Okazało się, że to jakiś brazylijski czy też może argentyński badziew, jakich pełno na kanale Romantica (dziękować opatrzności nie mam teraz tego kanału w pakiecie, bo jak młodsze pokolenie wczesnonastoletnie płci żeńskiej przyjeżdżało w odwiedziny, to ciągle jakieś łzawe gówna leciały w tv).

Kumiko

To ja myślałam że to małe to teraz ogląda Hannę Montanę i te wszystkie inne dubbingowane badziewia na disnej coś tam.

Co do mody na sukces walnęłam sobie na komórce muzyczkę z czołówki. Wszyscy naokoło wypierają się jakoby mieli w swym serialowym dorobku MnS a jak dzwoni mi komóra to wszyscy wiedzą skąd ten kawałek :hamster_evillaugh:

mitogc

Matko, ja w ogóle telewizji nie włączam~~
Fakt, ze koczuje godzinami przy kompie w czasie który miałabym na to przeznaczyc ale to szczegół~~
Mój maż natomiast ogląda dokładnie trzy kanały telewizyjne: AXN SCI-FI, SCI-FI Channel i TVN24. Tam sie już momentami wycsiedzieć po prostu nie da bo leci NON STOP to samo.
Z seriali... to chyba tylko True Blood oglądałam ostatnio... Za Gre o Tron sie zabierałam ale jakoś tak za dużo yaoiców na dysku było O.o
Boże dziekuję, że moja matka nigdy nie miała skłonności do oglądania żadnych Klanów ani tym bardziej Wenezuelskich tasiemców bo bym chyba zeszła. Niestety jeszcze za czasów szkolnych moich po prostu WSZYSTKIE Panny oglądały i codziennie przed każdą lecją słyszałam co sie działo w Esmeraldzie~~
Do końca życia chyba bede gęsiej skórki dostawać na sam dżwiek tego słowa xD

patusinka

Pamietam, jak to bylo... Ale u mnie w domu za moich najmlodszych lat panowaly restrykcje w dostepie do tiwi, to i z wieloma rzeczami nie bylam na biezaco. A co do wszystkich wenezuelskich, to zazwyczaj nudzily mnie po kilku odcinkach (dzialo sie to w czasach, kiedy Polsat mial takie seriale w ramowce).
Zas rodzicielka moja zapalala miloscia do seriali dopiero wtedy, gdy cala nasza trojka wyniosla sie z domu. Ja bylam ostatnia i w trakcie tych kilku miesiecy przed wyjazdem na emigracje wolalam internet niz tiwi, czego rodzice zrozumiec nie potrafili. Nie docieralo, ze uwielbiane przez nich seriale to dla mnie gorzej niz torturry...

Niebieski Kot

Mniej więcej dwa razy w roku jedziemy z wizytacją do rodziców. Tak do teściów jak i do mojej mamy, bo mieszkają w sąsiednich miejscowościach. Za każdym razem słyszę pytanie od teściowej: Jakie seriale, kochanie, oglądasz?
Po czym niezmiennie teściowa się dziwi, że nadal (od lat) nie oglądam żadnego, a ja niezmiennie jestem zaskoczona, że są kolejne seriale, o których istnieniu nie miałam pojęcia.

To mi przywodzi na myśl konkluzję, go której doszłam podczas oglądania jakiegoś teleturnieju, chyba "jeden z dziesięciu", ale pewna nie jestem. Otóż odpadłabym w przedbiegach z teleturnieju z wiedzy ogólnej, bo choć jakąś tam wiedzę książkową posiadam, to jestem cienka jak pasek w stringach z wiadomości bardziej medialno-telewizyjnych. Nie oglądam seriali, nie kojarzę "gwiazd" telewizji i kina, kiedy czytam w gazetach, że jakaś tam laska była widziana z jakimś tam gościem to nie jaram się tym spotkaniem, tylko zachodzę w głowę KTO TO, DO KURWY NĘDZY, JEST???

ciri134

Ja jak byłam sismajtka oglądałam Zbuntowanego anioła xD Przyznaję się do grzechu xD Teraz oglądam tylko jedno - Bones. Kocham ten serial :). Kiedyś odkryłam też brytyjski kryminalny pod tytułem Wire in the Blood (po polsku zrobili z tego Żądzę krwi). Potrafiłam siedziec do 2 w nocy tylko po to by oglądnąć, a następnego dnia miałam na 7.30 do szkółki... Ale co tam, warto było. Tego serialu nic nie przebije! Chyba że książki na podstawie których go nakręcono :)

Co do MnS to kiedyś koleżanka uraczyła mnie tekstem doskonale podsumowującym ten... twór. Cytuję:
Kiedy nastąpi koniec świata i wszystko inne zginie, na Ziemi zostaną tylko karaluchy, gruba warstwa bakterii i Moda na Sukces.
Polskichh nie oglądałam nigdy. A nie przepraszam! Oglądalam kiedys Gline. Ale tylko pierwszy sezon :)

Też wole internet od TV.