Autor Wiadomość
bigfatthumbelina
PostWysłany: Pon 19:14, 14 Sty 2013    Temat postu:

Możesz :D
ciri134
PostWysłany: Pon 19:08, 14 Sty 2013    Temat postu:

bigfatthumbelina napisał:
Kochaj Morinagę swego - możesz mieć gorszego.


Nie no, ja z siekierą startować nie będę, starcza mi widły. :3

Calineczko, możesz sobie Tyranta i nie lubić do kwadratu, za to jedno zdanie wszystko ci będzie wybaczone!

Mogę to sobie walnąć w podpis...?
Reena
PostWysłany: Pon 17:42, 14 Sty 2013    Temat postu:

A może Usagi i Takano powinni byli od razu tak jak Morinaga zacząć od podejrzanych substancji? Mieliby +50 do skuteczności... :3
ali
PostWysłany: Pon 17:22, 14 Sty 2013    Temat postu:

Jeśli chodzi o JR i SH, frustracja to jakieś niedopowiedzenie... Z każdym nowym rozdziałem mam ochotę się pociąć albo zostawić to w pizdu ;/ No bo ludzie, no ileż się można katować takimi Misakimi albo Ritsu.
bigfatthumbelina
PostWysłany: Pon 17:19, 14 Sty 2013    Temat postu:

ali napisał:
bigfatthumbelina napisał:
Ja po prostu nie szaleję za Tyrantem. Lubię autorkę i kreskę i wszystko, :) tylko ta faza zaprzeczania u senpaja po prostu w pewnym momencie zaczęła działać mi na nerwy. Za bardzo się to przeciągało i czytając bardziej się frustrowałam niż byłam ciekawa, miałam ochotę trzepnąć senpaja w łeb i mu powiedzieć: kochaj Morinagę swego - możesz mieć gorszego. Natomiast koncepcja mangi ekhm... zacna i kreskę też cenię.

Calineczko, toż to nic! Powiem tylko: Junjou Romantica, Sekaiichi Hatsukoi -__-
Anielska cierpliwość i i tak szlag człowieka trafia. Senpai to się przy Misakim na Morinagę sam rzucał ._.

True, so true. Ja w ogóle mam chyba problem z takimi niechętnymi, zwlekającymi uke bo oba powyższe tytuły (choć je bardzo lubię) też mnie frustrują.
Reena
PostWysłany: Pon 17:10, 14 Sty 2013    Temat postu:

So true Ali... -_-'
ali
PostWysłany: Pon 16:56, 14 Sty 2013    Temat postu:

bigfatthumbelina napisał:
Ja po prostu nie szaleję za Tyrantem. Lubię autorkę i kreskę i wszystko, :) tylko ta faza zaprzeczania u senpaja po prostu w pewnym momencie zaczęła działać mi na nerwy. Za bardzo się to przeciągało i czytając bardziej się frustrowałam niż byłam ciekawa, miałam ochotę trzepnąć senpaja w łeb i mu powiedzieć: kochaj Morinagę swego - możesz mieć gorszego. Natomiast koncepcja mangi ekhm... zacna i kreskę też cenię.

Calineczko, toż to nic! Powiem tylko: Junjou Romantica, Sekaiichi Hatsukoi -__-
Anielska cierpliwość i i tak szlag człowieka trafia. Senpai to się przy Misakim na Morinagę sam rzucał ._.
bigfatthumbelina
PostWysłany: Pon 16:33, 14 Sty 2013    Temat postu:

Ja po prostu nie szaleję za Tyrantem. Lubię autorkę i kreskę i wszystko, :) tylko ta faza zaprzeczania u senpaja po prostu w pewnym momencie zaczęła działać mi na nerwy. Za bardzo się to przeciągało i czytając bardziej się frustrowałam niż byłam ciekawa, miałam ochotę trzepnąć senpaja w łeb i mu powiedzieć: kochaj Morinagę swego - możesz mieć gorszego. Natomiast koncepcja mangi ekhm... zacna i kreskę też cenię.
mitogc
PostWysłany: Pon 15:59, 14 Sty 2013    Temat postu:

Do Fake nie moge sie jakoś przekonac niestety ale moze kiedyś sie za to zabiore ;X

patusinka napisał:
Fakt, dla takiej Shao klasyką ze względu na kreskę byłby Sadistic Boy :)))

Nieee...
no nie mylmy pojeć ;)
Klasyka to klasyka i tym własnie dla mnie jest Ai No Kusabi, Kizunam Junjou Romantica czy własnie Tyrent - w końcu od tego zaczynałam :3
i mnie sie podobało, dalej podoba...

a SB to już własna prywatyna... choroba psychiczna O.o
Co ja poradze, zę kocham ;x
patusinka
PostWysłany: Pon 15:22, 14 Sty 2013    Temat postu:

Jeśli już coś polecić, to coś od Akiry Norikazu. Słodkie do bólu :)))
Caligo
PostWysłany: Pon 14:45, 14 Sty 2013    Temat postu:

Wobec Tyranta mam mocno mieszane uczucia. Ale cóż, to nie jest raczej wina mangi samej w sobie, w sensie fabularnym, tylko innych czynników XD
Do przeczytania jak najbardziej polecam. Fake też warty uwagi :D
patusinka
PostWysłany: Pon 14:21, 14 Sty 2013    Temat postu:

Fakt, dla takiej Shao klasyką ze względu na kreskę byłby Sadistic Boy :)))
Reena
PostWysłany: Pon 14:13, 14 Sty 2013    Temat postu:

To ja mogę lubić podwójnie za siebie i za Calineczkę, o. ^___^ I wszyscy są hepi ^^
antique
PostWysłany: Pon 13:57, 14 Sty 2013    Temat postu:

ciri134 napisał:
hm... fake moze? o ile nie zrazisz sie kreska. i kusatta tez sie nada chociaz to akurat dluuuugo pod shonen ai podpada. i tasiemiec jest.

Jezu, tak, tak, Fake! *podskakuje na krześle* Co ma się kreską zrazić dziewcze, przecie im dalej w las, tym się bardziej wyrabia~ czy jakoś tak. Ogarniacie przekaz ogólny, nie? Fake koniecznie, na początek nada się wręcz idealnie. Nie mówiąc o tym, że to jedna z moich pierwszych yaoiców, miłością pałam niezmienną, sentymentem jeszcze większym @_@

A co do Calineczki nie szalejącej za Tyrantem... well, są gusta i guściki, a świat byłby nudny, gdyby wszystkim podobały się te same rzeczy, nieprawdaż? :3
Co prawda mówimy o Tyrancie, toż to klasa sama w sobie, toż to klasyka chodząca, ale... cóż, nikt nie jest doskonały XD
ciri134
PostWysłany: Pon 11:56, 14 Sty 2013    Temat postu:

Akumu napisał:
Nie powinnaś się przyznawać - ja akurat lubię ten tytuł, ale dla niektórych tu obecnych Twoje słowa będą świętokradztwem xD


dublowany post ale nie mam jak skopiowac tekstu...

ekhem, kielicha dac, bo dobrze prawi.


jesli chodzi o koisuru, to mi daleeeko do obiektywizmu. :3

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group